Cover ciszy, bez żadnego oryginału.
Gatunek to post-grunge, chociaż mało kto chyba uznałby ten utwór za takowy.
Smacznego kebaba i braku kija!
Wracamy do piosenek o kebabach! Tym razem prezentuję covery w Suno
przez
Tagi:
Komentarze
11 odpowiedzi do „Wracamy do piosenek o kebabach! Tym razem prezentuję covery w Suno”
-
W sensie instrumentalnie? Nie jestem w stanie ocenić, bo mało słucham.
-
Nawet z postgrunge’em to za wiele wspólnego nie ma ale całkiem spoko.
-
Co wooowujesz, niewpadłem na to że na to wpadniesz :P. Uploadujesz, potem tam gdzie jest extend dajesz cover, kupujesz i tyle magii
-
No wooow.
-
najpierw trza zakupić premkę
-
Jak się tego dokonuje?
-
Też bym powiedział, że to Punkowate dosyć brzmienie.
A te wokale to w pewien sposób mi post-hardcore przypominają, napewno nie takie oczywiste przy grunge właśnie. -
Aż se chyba zjem kebaba. Post grunge / punk grunge nawet bardziej ale elementarne rzeczy zachowane.
-
Ambitnych tu nie wrzucam 😛
-
:D, czekam na taką featurkę w udio
-
W rocka to on umie 😀 Tekst małoambitny, ale muza suuuperrr!
Skomentuj Adasadula Anuluj pisanie odpowiedzi