Ten cover naprawdę mi się udał! Grenade, electro funk version

Dawno mnie tu nie było, bo i też nie miałam co postować, ale skoro chwila się znalazła to podrzucam, co udało mi się zrobić w tamtym miesiącu.
Tę piosenkę na pewno znacie. Jak komuś nie chce się klikać w link, to to jest piosenka która zaczyna się od easy come, easy go.

Gościu, którego z zapartym tchem śledzę na yt, a który zajmuje się tworzeniem aranżacji a capella (czyli symulator pentatonixa, tylko że z perkusją z utworu oryginalnego) wykorzystując wyłącznie wokale generowane przez sztuczną inteligencję, ale bardzo wysokiej jakości, niemal nieodróżnialne od człowieka (synth v, zrobił aranżację właśnie tego numeru. Według mnie jest to jego najlepsza produkcja, ale zachęcam do poeksplorowania kanału.

Bardzo mi się spodobało, a że musiałam zmienić sobie budzik, bo mój poprzedni już na mnie nie działał, to pomyślałam że przy pomocy Suno oraz moich skromnych umiejętności realizacji dźwięku zrobię sobie z tego electro funkowy budzik. I budzik już mam, ale że beat wyszedł mi bardzo fajny po chyba piętnastej próbie (i wbrew pozorom to jest dowód na to, że prompt engineering to mam wyskilowany zarąbiście), to stwierdziłam że zrobię też pełnowymiarową wersję. Oto ona. Model oczywiście trójka, bo to stara nuta jest.


Opublikowano

w

przez

Tagi:

Komentarze

3 odpowiedzi do „Ten cover naprawdę mi się udał! Grenade, electro funk version”

  1. Awatar Adasadula
    Adasadula

    takie se w sumie

  2. Awatar piecberg
    piecberg

    Badziewie straszne, pełno tego w sieci

  3. Awatar EugeniuszPompiusz
    EugeniuszPompiusz

    doceniam, doceniam.
    troszkę sekwencyjnosci AI widać, i takiej przewidywalnosci, ale faktycznie, dać to w łapki jakimś dirty loopsom i dobre by było

Skomentuj EugeniuszPompiusz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

EltenLink